16 lutego 2013

Enchelada - czyli moja wersja meksykańskiego dania

Czy Wam też zdarzają się dni, gdzie absolutlanie wszystko idzie jak po grudzie? Robiłam już to danie milion razy ale dzisiaj co chwilę było coś nie tak. Zresztą nie tylko ja mam dzisiaj ciężki dzień,  Małż dzisiaj od samego rana jest nie w sosie i warczy na mnie co chwilę. Nie zrażona jednak chwilowymi niepowodzeniami, postanowiłam doprowadzić sprawę do szczęśliwego końca. Zdjęcie może nie jest fantastyczne ale niestety nadal nie odzyskałam mojej lustrzanki, więc muszę się posiłkować telefonem komórkowym. Znawca kuchni meksykańskiej, zapewne słusznie, oburzyłby się na mnie, iż nie jest to prawdziwa potrawa meksykańska, ja jednak bardzo ją lubię w takiej wersji.


Składniki:

Naleśniki:
  • 1.5 szklanki mąki kukurydzianej
  • 0.5 szklanki mąki pszennej
  • 1 jajko
  • 1 szklanka mleka
  • 0.5 szklanki wody
  • szczypta soli
  • olej z pestek winogron
Farsz:
  • 0.5 kg mięsa mielonego
  • duża puszka Bonduelle "mieszanka meksykańska"
  • mała puszka Bonduelle "kukurydza z czerwoną fasolą"
  • 2 szalotki
  • 2 ząbki czosnku
  • sól
  • pieprz
  • papryka chili
  • papryka chili jalapeno
  • tarty ser żółty (to już wedle woli)
Dodatki:
  • sos pomidorowy
  • malutki przecier pomidorowy
  • tarty ser żółty (np ementaler)

Sposób wykonania:

Farsz:
Siekamy drobno cebulę oraz czosnek i wrzucamy na rozgrzaną patelnię. Dodajemy do tego mięso mielone i chwilę przysmażamy. Dodajemy obie puszki Bonduelle i wszystko razem dusimy ok 30 minut (aż kukurydza lekko zmięknie). Na koniec dodajemy przecier pomidorowy i wszystkie przyprawy.

Naleśniki:
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą. Rozgrzewamy patelnie i wlewamy na nią odrobinę oleju z pestek winogron. Odmierzamy chochelką ciasto i robimy ok 6 naleśników.

Naleśniki nadziewamy farszem zginamy po bokach, zawijamy i układamy w brytfance, wcześniej wysmarowanej olejem. Wszystko polewamy po wierzchu sosem pomidorowym (ja użyłam już gotowego ale oczywiście można też zrobić samemu) i wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na jakieś 15 minut. Po wyciągnięciu posypujemy wszystko grubą warstwą tartego sera żółtego i wsadzamy do piekarnika na jakieś 5 minut. Po wyciągnięciu trzeba chwilę zaczekać przed nałożeniem, bo takie gorące naleśniki mogą się rozpaść na kawałeczki. Danie to smakuje świetnie również na drugi dzień, odgrzane w piekarniku. Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz